niedziela, 11 stycznia 2015

Ustalenie.

"D" miał przyjechać. 
Jak zwykle przełożył trasę na drugi dzień, zaczęło się spięcie, ostra wymiana zdań i rezultat: ALIMENTY. 
Zawsze marzyłam o ciąży. Tak jak wiele Was. Facet opiekujący się, dający o wiele więcej miłości i troski niż zwykle, całowanie po brzuszku ...
A tu co ?
ALIMENTY.
Dlaczego? Dlaczego nie mógł dalej udawać? Dlaczego na początku udawał? Chyba każda zadawała sobie te pytania. Czemu zwodził? I czemu zawiódł? Ja chcę jak na filmach.. Ja chce jak moje koleżanki..No ale nam to nie jest pisane. Od czego to zależy? Karma ? Pech ? Nie ma jakiegoś leku na szczęście? Jakiejś mapy, poradnika ?
ALIMENTY.
Jak on mógł się nie buntować i nie prosić o wybaczenie ?! Przywykłam że mężczyźni mają miękkie serca do mnie i zawsze pochylą głowę. A tym razem ŁUP nie dość że chylę głowę to ma czelność swoją unieść wyżej.
ALIMENTY.
Nie znam żadnej samotnej mamy. Ale poradzę sobie z Krewetką damy radę ;)
Kto to Krewetka? To ksywa operacyjna mojego maleństwa. Imiona mam wybrane ale nie znana jest płeć. A na tym etapie maleństwo jest najbardziej podobne do krewetki.. Możecie myśleć że jestem wyrodną matką , nazywam swoje dziecko tak podle, a inne mamy? Fasolka, Ziarenko, Zarodek ?
Ja mam Krewetkę. I kocham ją. 

Google nadchodzę ze studiowaniem o Alimentach !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie się moim blogiem ❤
Zostaw link do swojego a z ciekawością go zobaczę! 🙋