niedziela, 6 grudnia 2015

Mikołajki i Rudolf.

Przepraszam za moją ostatnią "ciszę". Popsuła mi się ładowarka do laptopa, shit.  Na szkolenia chodzę, wyrwałam się z łóżka. Wstać 6.30 rano jest dość przerażające, o tej godzinie to ja chodzę spać... Ogólnie odżywam powoli.
Pochwalę się że dostałam piękny Mikołajkowy prezent- Rudolfa, pięknego prążkowanego kotka(to kocica ale ciii..) Daje mi ogromną radość i w końcu mam na kogo trochę miłości przelać.

A jak u Was Mikołajki?
To przykre trochę ale przypominają mi się chwile z tamtego roku. Pan "D", mandarynki, świąteczne filmy, choinka, światełka, słodycze, ta nie do opisania radość, spokój i szczęście. W tym roku mam przed oczami zakochanego BF ze swoją drugą połówką (tak oślepieni sobą że nie da się słowa z nimi zamienić), rozwalonego laptopa (brak świątecznych filmów), brak choinki, światełek, klimatycznych pyszności (nawet czekoladowego mikołaja brak!). Rodzina też chyba zapomniała że gdzieś tam w świecie jest ich małe dziecko. Dobrze że mam Rudolfa ale nawet on przeniósł się na łóżko BF.

2015 roku zgiń, przepadnij! Nigdy nie byłam taką marudą i nie otaczało mnie samo pasmo nieszczęść..
Dzięki czemu wpadłam na moje pierwsze noworoczne postanowienie: Nie marudzić, walczyć o siebie i swoje dobro. Czas podnieść główkę do góry i piąć się na same szczyty. Zdobywać świat, osiągać sukcesy i być twardym jak skała.

Z panem "D" nie widziałam się. Dopiero za tydzień się spotkamy. Nie wrócę do niego. Nie, nie dam się. Ale dziś tak za nim tęsknię. Chciałabym by w te Mikołajki też był przy mnie, chciałabym go usłyszeć, pomalować w "mysza" i śmiać się do łez.. Takie to wszystko bezsensowne, niemądre i niepotrzebne. Niestety silne i przeszywające każdy atom mojego ciała i duszy. Powiedział że mnie kocha. Że tęskni. Chce znów być. Mam przynajmniej pół roku na przygotowanie się na jego powrót do miasta ale co wtedy? Mam nadzieję że do tej pory będę już na tyle silna by iść dalej. Spojrzeć na niego i nie gubić się w jego źrenicach. Stać naprzeciw i nie zanurzyć się w jego ramionach. Nie gryźć w język by nie uszły słowa: Ja Ciebie też kocham, głupku! Przytul mnie a wybaczę Ci wszystko byle mieć tylko z powrotem.

16 komentarzy:

  1. Świetny post :)
    Pozdrawiam i zapraszam :)
    Nie zapomnij zaobserwować :D
    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy post ;p
    zapraszam http://www.emptyy-promises.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny post :)


    www.kuriatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post i nie martw się :3 w mgnieniu oka będzie 2016 r 17 itd. :D Nowe postanowienia no i jeszcze święta przed nami :3. Ja też nie mam jeszcze lampek w pokoju. Wogóle nie myślałam, żeby już je zawieszać, ale chyba pora :3
    Pozdrowionka :*
    http://mylifeformylife93.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna notka!
    porcelanowycukier.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że dostałaś kotka super prezent i tak jak mówisz hehe masz na kogo przelać swoją miłość. Ja mam chłopaka na odległość i widujemy się niestety bardzo rzadko, więc nie jest łatwo. Ale mam nadzieję, że wytrwasz w postanowieniu i cokolwiek Ci zrobił Pan D, nie wrócisz do niego, jeśli masz przez kogoś cierpieć, to uwierz, nie warto :)

    W wolnej chwili zapraszam do mnie :) Buziaki, www.ourloveourpassion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym chciała kotka!
    Muszę przyznać, że zaintrygował mnie twój blog! Zaraz biorę się za czytanie wcześniejszych postów!

    lilianndehn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Hyyyyy ;c dostałaś kotka w prezencie ? O nie daj mi go! Ja też chce mieć kotka w prezencie a przy okazji jestem kociarą i kocham zwierzęta. ♥ A co do Pan D to lepiej darować sobie bo ten pan więcej wyrządzi szkody niż pożytku. Trzymaj się cieplutko skarbie :* http://bellaa-mafia.bloog.pl Zapraszam do siebie (Jesteśmy jak rodzina cz 3. )

    OdpowiedzUsuń
  9. do nas kotka się przybłąkała i tez ja przygarnęlismy :D
    zycze Ci, zebys faktycznie byla w stanie odwrocic sie od D/Karolina

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie dobrze mikołajki tylko niestety zachorowałam. Bardzo fajny post.
    Obserwujemy?
    paamietnik-kingi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie Mikołajki przy rodzinnym stole nawet w dość miłej atmosferze, chociaż ja to nie bardzo lubiłem wysiadywać przy stole, chociaż z wiekiem chyba trochę mniej mi to przeszkadza.
    A jeśli chodzi o pana D, to nie wiem co sobie zrobiliście, ale wygląda na to, że nadal go kochasz, a jeśli to prawdziwe uczucie, to wydaję mi się, że nie warto tak się opierać. Długo ze sobą byliście ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Uuu, okropny kontrast zarysowałaś... Dobrze, że masz Rudolfa, trzymaj się! Z tego jak piszesz o D wynika, że powrót wcale nie jest taki niemożliwy, a jeśli rozum tego nie chce, to buduj, oj buduj, skorupkę chłodu i obojętności na przeszłość! Doradzam do tego czasu "za pół roku" znaleźć sobie nowego chopoczka! x)

    www.kulturaifetysze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymaj się kochana głowa do góry !
    Kotek ooo jak ja uwielbiam kotki <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurcze, nie chcę się nigdy zakochać! Tyle rozkmin potem po rozstaniu.. :/ Niby warto za te piękne chwile, ale potem taki ból i ogólnie smutek zabiera całe piękno życia.. jak się nie jest silnym psychicznie to masakra :D
    Zapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna notka!
    http://porcelanowycukier.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie się moim blogiem ❤
Zostaw link do swojego a z ciekawością go zobaczę! 🙋